Halo, co tutaj się wyprawia?
Pomysł na bloga pojawił się znienacka. Karolina odsuwając
od siebie myśl o nauce do zbliżajacej się nieuchronnie matury, postanowiła
znaleźć pracę, jako COPYWRITER [!]. Niestety, nie znalazła oferty, która byłaby
odpowiednia dla człowieka z jej wykształceniem ( a to niespodzianka, przecież
niedawno odebrała świadectwo ukończenia LICEUM). Chyba, że potraktujemy
poważnie stanowisko: „Specjalista do spraw public relations – lajker stron na
FB”. W prywatnej rozmowie, Karolina wspomniała, że skoro nie może zostać
profesjonalnym twórcą reklam, to chciałaby założyć bloga. Nie myśląc wiele,
zaproponowałam nazwe, jeszcze wtedy fikcyjnego, bloga - „Życiożercy”. W
kolejnej wiadomości, tworzonej pod wpływem impulsu rozwinęłam myśl:
„ "Życiożerca" czyli blog konsumenta szeroko rozumianych mediów, na czele z Internetem. Opisujący to, na co codziennie trafiamy w necie, co oferuje TV. O odnalezieniu się w tej rzeczywistości, o chwilowych modach. Życiożerca, jako synonim konsumenta dzisiejszej rzeczywistości, z której oprócz lol kontentu można wyselekcjonować coś fajnego.” Pomysł się przyjął, Karolina obudziła swoją jakże kreatywną stronę i zaczęła pracę nad pierwszymi grafikami.
„ "Życiożerca" czyli blog konsumenta szeroko rozumianych mediów, na czele z Internetem. Opisujący to, na co codziennie trafiamy w necie, co oferuje TV. O odnalezieniu się w tej rzeczywistości, o chwilowych modach. Życiożerca, jako synonim konsumenta dzisiejszej rzeczywistości, z której oprócz lol kontentu można wyselekcjonować coś fajnego.” Pomysł się przyjął, Karolina obudziła swoją jakże kreatywną stronę i zaczęła pracę nad pierwszymi grafikami.
Dzieło Karoliny.
Nie chcąc pozostawać w tyle,
przy wykorzystaniu mojego ogromnego talentu plastycznego, stworzyłam też
własną propozycję.
Moje dzieło.
Początkowo obydwie
traktowałyśmy pomysł pisania bloga niepoważnie. Nie minęła nawet godzina od
pierwszej wiadomości, a w naszych głowach zrodziła się myśl, że ta idea nie
pozostanie żartem. Drodzy Internauci, czas się zaprzyjaźnić.
/ Iza
Internauci się już zaprzyjaźnili z autorkami powyższego frapującego bloga.
OdpowiedzUsuń